Mamo, tato! Pomóż mi powiedzieć pierwsze słowo!

Gabriela Klimala Gabriela Klimala

Mamo, tato! Pomóż mi powiedzieć pierwsze słowo!

Każdy rodzic z niecierpliwością oczekuje pierwszych słów swojego dziecka. Wielu dorosłych niepokoi się, jeżeli ich pociecha długo nie mówi lub mówi mało. Jak pomóc maluchowi w rozwoju mowy już od narodzin?

Od pierwszych dni życia dzieci powinny być otaczane tzw. kąpielą słowną. Jest to nic innego, jak ciągłe mówienie do dziecka – nazywanie rzeczy, czynności, zachowań, zadawanie dziecku pytań i odpowiadanie na nie. Dzięki temu dziecko jest stymulowane, a także poznaje świat, w którym żyje i wszystko, co je otacza.

Reaguj na dźwięki dziecka i oczekuj ich! Kilkumiesięczne dzieci, które weszły już w okres gaworzenia będą bawiły się swoim głosem i dźwiękami, które wydają. Dzięki temu poznają siebie i swoje możliwości. Reaguj na te dźwięki dziecka – inspiruj do ich wydawania i powtarzania.

Mów do dziecka poprawnie! Poprzez słuchanie tego, co mówią dorośli, dziecko uczy się rzeczywistości. Ważne, by uczyło się ono prawidłowych form. Maluch nie rozróżnia, czy rodzice używają słownictwa poprawnego czy sparafrazowanego i zniekształconego. Poprzez naśladowanie może nauczyć się nieprawidłowych wzorców, tylko dlatego, że poprawne formy nie zostały mu przedstawione. Nie mów do dziecka „Ceść!”, nie przekształcaj jego imienia „Kalolina”, „Symon”, „Fiola” – przecież nazywa się ono inaczej. Nie pytaj „A cio to jeśt?” tylko „A co to jest?”. Nie nazywaj postaci na obrazkach „dinożarłem” i „szmokiem”, bo dziecko będzie myślało, że jest to właśnie „dinożarł” – przecież nie zna innego określenia, a jedynie takiego zostało nauczone. Chyba każdy z nas zna osoby, zwracające się właśnie tak do maluchów. Przykładów można podawać wiele.

Oczywiście, co za tym idzie – dziecko, które już mówi, należy nieustannie poprawiać, by wiedziało jakie formy są poprawne i nauczyło się rozróżniać głoski i dźwięki, a następnie używało tych poprawnych.

Dbaj o prawidłowy rozwój buzi i narządów mowy Twojego dziecka. Pozwól dziecku wylizać dokładnie łopatkę lub łyżkę, a starszemu dziecku talerz po jedzeniu. Niech jego buzia nie leniuchuje – poprzez nieustanną pracę rozwija się prawidłowo. Dzięki tak dobremu przygotowaniu dziecko nie będzie miało problemów z układaniem odpowiednio języka czy warg, kiedy zacznie wypowiadać słowa. Wielu dorosłych wspomina dziecięcą pomoc mamie w wypiekach, jako czas wylizywania misek, łyżek i łopatek. A dlaczego nie połączyć przyjemnego z pożytecznym?

Róbcie miny, naśladujcie dźwięki i odgłosy zwierząt, cmokajcie, kląskajcie. Ćwiczcie język starając się go jak najlepiej rozruszać. Mówiąc najprościej, niech dziecko robi ćwiczenia, dzięki którym jego buzia będzie w stanie wykonać każdy ruch. Wykonujcie te ćwiczenia razem. Dzięki temu czynności rozwijające jego narządy mowy, będą dla dziecka świetną zabawą z bliską mu osobą.

Pamiętaj, prawidłowy rozwój mowy dziecka uzależniony jest od osób mu najbliższych. Konieczne jest duże zaangażowanie dorosłych, a także wykorzystanie codziennych najprostszych czynności, w celu rozwijania dziecięcego narządu mowy. A więc nie tylko mów do dziecka nieustannie, ale też mów poprawnie. Dziecko może ćwiczyć buzię w sposób nieświadomy, ale bardzo dla niego przyjemny.

Autor: Gabriela Klimala

Aktualne zapisy
Czym są zaparcia nawykowe Co jeść po złamaniu kości?