Masaż? Warto!

Maria Nicpoń Maria Nicpoń

Masaż? Warto!

Recenzja książki Magdaleny Fabritius pt. "Masaż niemowląt i nie tylko, czyli jak cieszyć się rodzicielstwem dzień po dniu"

„Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl, czego byś najbardziej potrzebował po przyjściu na świat. ”

Młode mamy noszące swoje dziecko pod sercem chcą jak najlepiej przygotować się na przyjście maleństwa na świat. Szczególnie podczas pierwszej ciąży poszukują wartościowych informacji w gazetach, książkach, a także próbują czerpać doświadczenie i wiedzę od rodziny i znajomych. Nagle zaczynają dostrzegać mamy spacerujące ze swoimi pociechami i zapatrzone rozmyślają jak to będzie. Każda mama trochę obawia się czy podoła, czy aby na pewno sobie poradzi, rodzą się setki pytań i wątpliwości. Warto wtedy sięgnąć do książki Magdaleny Fabritius pt. „Masaż niemowląt i nie tylko czyli jak się cieszyć rodzicielstwem dzień po dniu”.

Autorka książki nie tylko jest instruktorem masażu, ale również mamą dwójki dzieci. Szczerze opisuje swoje trudności związane z masażem, ale i z macierzyństwem. Dzięki temu, że podpiera się licznymi, często osobistymi przykładami książka jest bardzo wartościowa i akcentuje fakt, że nie zawsze jest tak samo, często bywa ciężko, ale warto się starać.

Tytuł książki akcentuje masaż, który jest głównym zagadnieniem lektury, jednak jak podpowiada tytuł z tej pozycji literackiej można wydobyć wiele innych, ciekawych informacji na różne tematy związane z nowonarodzonym człowiekiem. Dzięki temu, że język jest bardzo komunikatywny, że pojawiają się liczne własne doświadczenia i wskazówki czytanie jest czystą przyjemnością. Autorka w czternastu rozdziałach porusza niezwykle istotne zagadnienia. Posługując się prostym, a zarazem konkretnym i rzeczowym językiem potrafi rozwiać wątpliwości, uspokoić i przekonać, że to mama i tata wiedzą co jest najlepsze dla ich dzieci, że to oni są najlepszymi rodzicami dla tego właśnie dziecka.

Książka zaczyna się od kilku słów o autorce, o jej przygodzie z masażem, o tym jak to się wszystko zaczęło. W następnym rozdziale poznajemy historię masażu, przedstawioną pokrótce, w ciekawy i przyjemny sposób. Kolejne strony poruszają zagadnienia związane z dotykiem, jego potrzebą, bliskością, której tak potrzebuje maleństwo oraz z zaletami masażu.

W dalszej części książki dowiadujemy się czego potrzebuje noworodek, starszak, a także wcześniak, co możemy im zapewnić dzięki masażowi. Autorka następnie podpowiada jakich olejków używać do masażu. Pod koniec lektury znajdują się rozdziały o kangurowaniu i zapobieganiu kolkom wieku niemowlęcego. Bardzo ciekawa jest część o rodzicielstwie na luzie i z uśmiechem. Pani Magdalena bez „słodzenia” i „owijania w bawełnę” zachęca do tego by cieszyć się tym co mamy. Radzi by znaleźć czas dla siebie i partnera, bo szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dziecko. W przedostatnim rozdziale znajdziemy rymy i piosenki przydatne w masażu, ale nie tylko. Ostatnia część to instrukcja masażu z podziałem na konkretne części ciała i techniki masażu jakie możemy stosować.

W mojej opinii książka jest bardzo dokładnie przemyślana, pozwala na zaprzyjaźnienie się
z tematem. Powoli poznajemy coraz dokładniej masaż, jego zalety ale i trudności z jakimi się spotkamy. Opowiada o tym kiedy można masować, gdzie, w jakich warunkach, o czym pamiętać i kiedy masować nie powinniśmy. Autorka kilkukrotnie podkreśla, że każde dziecko jest inne, ma nieco inne potrzeby, co innego będzie lubić. Zaznacza również, że do każdego niemowlaka trzeba wykazać dużą dozę cierpliwości, wyrozumiałości i spokoju. Każdy z rozdziałów posiada króciutkie, wypunktowane podsumowanie, co pozwala na powrót do tego, co się przeczytało, przemyślenie i poukładanie treści w swojej głowie.

Proste, ale przyciągające wzrok ilustracje oraz jasne i bardzo czytelne rysunki technik masażu są bardzo dużą zaletą. Moją uwagę zwróciła również bogata bibliografia, która zawiera nie tylko materiały źródłowe, ale także przydatne linki (muzyka do piosenek i instrukcje masażu na YouTube) oraz książki które autorka poleca do przeczytania.

Sama czytając książkę zdałam sobie sprawę, że trzeba być kreatywnym, otwartym na nowości, myśleć o wygodzie dziecka, ale i swojej. Warto również zaufać partnerowi, a przede wszystkim, że humor mojego dziecka zależny jest od mojego nastawienia. Niezwykłe jest to, że masować można poczynając od dnia narodzin do czasu aż dziecko będzie na masaż wyrażać zgodę. Wydaję mi się, że książka ta zachęca do budowania wyjątkowej więzi między członkami rodziny i to jest w niej najpiękniejsze.

Jest to książka, która może być dobrym przewodnikiem po początkach masażu, ale także swego rodzaju uspokajaczem. Książka jasno tłumaczy wiele trudnych i ważnych spraw, wyjaśnia i w pewnym sensie porządkuje to, co dzieje się z maluszkiem zaraz po narodzinach i później. Ja trafiłam na ten tytuł 1,5 roku po porodzie, żałuję, że tak późno, jednak polecam go każdej mamie, gdyż jest wyjątkowo cenna, przyjemna w odbiorze, zachęca do czułości, ciepła, bliskości, wyrozumiałości i cierpliwości. Jestem przekonana, że na pewno każdy znajdzie w niej coś wyjątkowo cennego dla siebie.

Autor: Maria Nicpoń

Aktualne zapisy
Pomysły na alternatywne przekąski dla Ciebie i Twojego dziecka 5 powodów, dla których warto kupić dziecku pluszaka