Zanim zacznę pisać
Efektywne, płynne ruchy pisarskie (grafomotoryka) kształtują się na prawidłowej wydolności psychofizycznej dziecka. Podstawą jest sprawny i dobrze funkcjonujący system przedsionkowy, dotykowy i proprioceptywny.
Od prawidłowego działania układu przedsionkowego zależy poziom napięcia mięśniowego, rozwój reakcji posturalnych i ruchy gałek ocznych. Propriocepcja – czucie głębokie – wpływa na kontrolowanie nacisku palców na przybory i kształtowanie prawidłowego, statycznego chwytu pisarskiego. Zbyt duży nacisk palców na długopis sprawia, że litery są ciemne i nienaturalnie pogrubione. Pisanie wymaga wówczas nadmiernego wysiłku i jest mało efektywne. Natomiast zbyt słaby nacisk zawiązany jest zwykle z nadwrażliwością dotykową; dzieci trzymają długopis opuszkami palców, zbyt słabo, ich pismo jest niewyraźne, a litery nierówne.
Scalanie przez układ nerwowy doznań zmysłowych odbieranych przez ciało, właściwe porządkowanie i przesyłanie do mózgu tylko istotnych sygnałów umożliwi organizmowi odpowiednie reagowanie. Proces ten rozpoczyna się już w życiu płodowym, bez tego człowiek nie byłby w stanie się rozwijać i uczyć.
O tym, jak rozwijać i doskonalić trzy podstawowe układy sensoryczne (dotyk, przedsionek, propriocepcję) oraz jak integrować odruchy, możecie poczytać na mojej stronie Logodys.
Dziś o tym, jak w przyjemny sposób, przechodząc płynnie z poziomu na poziom, pomagać dziecku osiągnąć sukces w pisaniu.
Jest kilka etapów przygotowujących dziecko do pisania
Zacząć możemy już w 3–4 miesiącu życia, kiedy to maluch zaczyna samodzielnie sięgać po jedzenie, a ręka umoczona w zupce lub kaszce zostawia ślad :-). (Pamiętaj, że pierwsze pokarmy podajemy dziecku po 6 miesiącu życia. Jedzenie można jednak wykorzystać wcześniej właśnie do zabawy, wtedy mamy pewność, że nawet jeśli maluch włoży paluszki do buzi – nic mu nie grozi).
To etap plamy. Pobudza zmysł wzroku i dotyku, a zgniatanie i rozcieranie pokarmu – czucie głębokie. Innej siły należy użyć, żeby zgnieść i rozetrzeć papkę z marchewki, a innej do biszkopta. Dla rodziców o słabszych nerwach polecam zabawy kontrolowane:
- pieczątki z ziemniaków,
- odciskanie dłoni i stóp,
- stemplowanie palcami kolorowych kropek (dotykanie ich w kolejności i wodzenie za palcem od lewej do prawej strony).
Bazgroły to drugi poziom, fachowo nazywany etapem linii i wzorów nieukierunkowanych. Niby nic konkretnego, ale jakże istotny moment. Ruchy dziecka są jeszcze nieskoordynowane, przeważają odruchy pierwotne. Odruch chwytny dłoni integruje się wraz z ogólną koordynacją ruchów ciała najpóźniej do końca 1 roku życia dziecka. Teraz ręka pracuje szybciej niż oko, więc zamalowane jest wszystko, łącznie ze stołem. Jednak tylko w ten sposób będzie dziecku łatwiej przejść w ciągu następnego roku do etapu linii i wzorów ukierunkowanych.
W 2–3 roku życia dziecko dąży do rysowania kresek poziomych i pionowych, próbuje narysować koło. Aby móc to osiągnąć, musi wodzić wzrokiem w płaszczyźnie poziomej i pionowej. Wybieramy zatem zabawy wyrabiające w dziecku umiejętność kreślenia wzorów od strony lewej do prawej, z góry w dół i wkoło (koło w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara).
Co robić?
Postawić na samodzielność, nic tak nie rozwija paluszków jak samoobsługa, a kierunek ruchu rąk podczas np. ubierania się (do góry, na dół, do środka, na zewnątrz i dookoła) jest taki sam jak podczas pisania i stanowi podstawowe pojęcie dla nauki obu umiejętności. Można jeszcze:
- malować patykiem na piasku w odpowiednim kierunku,
- palcem w kaszy, ryżu itp.,
- mieszać łyżeczką w garnku, kubku – zabawy w gotowanie,
- malować kółka na kartce, wodzić po nich palcem w odpowiednim kierunku,
- rysować linie za pomocą autka, można pomalować farbą koła.
Czas na hamowanie:
- weź kartkę z narysowanym kształtem. Wyklej kontur np. sznurkiem. Sznurek ułatwi kontrolę ruchu ręki. Niech dziecko koloruje wnętrze figury, kreśląc linie z góry na dół oraz kolorując od lewej do prawej;
- na kartce narysuj jakiś kształt, następnie go wytnij. Przymocuj go np. na kartonie i połóż na stoliku. Niech dziecko koloruje wnętrze szablonu. Zaznacz, że jeśli pokoloruje wzór, to nic nie szkodzi. Po ukończeniu zadania zdejmij szablon z kartonu. Na nim pozostanie pokolorowana figura.
Przyczynia się to do powstawania pierwszych kształtów. Na początku najlepiej korzystać z farb, pasteli, kredy, a na końcu z kredek ołówkowych, idealnie gdyby były grube lub trójkątne – wtedy dodatkowo od początku uczymy właściwego chwytu pisarskiego.
Następny poziom to uwielbiane przez dzieci łączenie kropeczek i punktów w celu uzyskania jakiegoś kształtu. Zaliczamy do tego etapu takie elementy aktywności graficznej, jak rysowanie:
- po śladzie,
- łączenie punktów,
- przerysowywanie,
- rysowanie z pamięci,
- samodzielne rysowanie.
Po takim wstępie, ciągłej zabawie kształtem i kolorem, stymulowaniem podstawowych układów zmysłowych, nie ma opcji, żeby dziecko nie radziło sobie z podjęciem prób na materiale literowym.
Aktywność graficzna dzieci rozwija się wraz z ich dorastaniem. Najważniejsze, żeby skoordynować rękę – oko – ruch, nie zapomnieć o właściwym napięciu mięśniowym całego ciała, mocnej obręczy barkowej, czuciu własnego ciała (propriocepcji), żeby prawidłowo siedzieć przy stoliku, odpowiednio trzymać ołówek i wytrzymać w tej pozycji przez dłuższy czas.
Źródła:
Bożena Odowska-Szlachcic, Terapia integracji sensorycznej – ćwiczenia usprawniające bazowe układy zmysłowe i korygujące zaburzenia planowania motorycznego.
Violet F. Maas, Uczenie się przez zmysły.
Ewa Pisarek i Radosław Piotrowicz, Grafomotoryka.