Stymulowanie rozwoju, czyli co?

Maria Skowrońska Maria Skowrońska

Rodzicu - czy wiesz, że…

Mózg  dziecka posiada 100 miliardów aktywnych komórek, z których każda może wytworzyć do 20 tys. połączeń. Ale to nie liczba komórek świadczy o inteligencji człowieka, ale ilość połączeń neuronalnych.

Każda komórka może wytworzyć około 20 tys. podobnych do gałęzi dendrytów (elementy neuronów –działają jak anteny). Każdy neuron przypomina komputer o dużej mocy. Łączy się on z innymi komórkami, przesyłając informacje metodą elektryczno-chemiczną wzdłuż długiego aksonu.

Akson – element neuronu odpowiedzialny za przekazywanie informacji z ciała komórki do kolejnych neuronów lub innych komórek (np. komórki mięśniowej).  

G. Dryden, J. Vos   w książce  pt. Rewolucja w uczeniu pisze:

„Około 50% naszej zdolności uczenia się rozwija się do czwartego roku życia, a dalsze 30 % przed ukończeniem ósmego. Nie oznacza to, że przyswajamy 50%  wiedzy lub zdobywamy połowę swojej mądrości czy inteligencji, zanim skończymy 4 lata. Znaczy to po prostu, że podczas tych kilku pierwszych lat tworzą się w naszym mózgu główne drogi nerwowe umożliwiające nam naukę przez całe życie.

Będą się one jeszcze rozwijać, lecz podstawy tworzone są właśnie w tym okresie. Pierwsze lata życia to również wchłanianie ogromnej ilości informacji, z których weźmie początek całe nasze dalsze przyswajanie wiedzy.

Dzieci uczą się poprzez wszystkie zmysły, a każdy dzień jest dla nich serią rozwijających doświadczeń. Uwielbiają tworzyć, eksperymentować i odkrywać. Z radością podejmują wyzwania, a dorośli służą im za wzór do naśladowania. Co najważniejsze, dziecko uczy się poprzez praktyczne wykonywanie danej czynności.

Małe dzieci są dla siebie najlepszymi pedagogami, a ich rodzice są dla nich znakomitymi, pierwszymi nauczycielami. Nasze domy, plaże, place zabaw oraz cały świat dostarczają najlepszych materiałów do nauki, o ile nauczymy dzieci badania ich wszystkimi zmysłami, zapewniając im przy tym bezpieczeństwo.

I nie oznacza to wcale, że mamy zamienić dziecku dom w szkołę. Dzieci uczą się przecież poprzez zabawę i badanie nieznanego, a więc to charakter szkół wymaga ponownego przemyślenia.  

Klucz do sukcesu: zamiana zabawy w kształcące doświadczenie oraz zadbanie o to, aby nauka była zabawna. 

Nie chodzi o to, aby przyspieszać rozwój dziecka, lecz oto, aby go pogłębiać – uważnie obserwować malucha i dostarczać mu takich sytuacji i zadań, aby mógł trenować osiągnięte już umiejętności oraz pobudzać chęć do poznania i osiągnięcia więcej – jednak na miarę swoich możliwości, potrzeb, chęci i zainteresowań (tzw. normy rozwojowe to jedno, zaś indywidualne tempo rozwoju to drugie).

Ważne jest, aby wykorzystać ten wiek, czas, aby dostarczać dziecku odpowiednią ilość przyjaznych  „bodźców” do tworzenia się jak największej ilości połączeń pomiędzy komórkami mózgowymi, bo maluch tylko raz jest w tym decydującym wieku i nie poczeka, aż my, rodzice, będziemy mieli czas…

A zatem stymulowanie rozwoju to:

  • otwarcie na sygnały dziecka,
  • motywowanie,
  • pobudzanie zainteresowań,
  • szanowanie wyborów dziecka, zabawa,
  • dawanie dziecku możliwości własnej, dowolnej aktywności,
  • nagradzanie i docenianie dobrych pomysłów,
  • poświęcanie czasu i uwagi,
  • stwarzanie różnorodnych sytuacji,
  • osobiste „tajne” sposoby komunikowania się, które zapewniają intymność i dają poczucie więzi,
  • dawanie czasu,
  • włączanie w tzw. życie domowe,
  • współdziałanie,
  • korzystanie z różnych miejsc edukacyjno-rozwojowych, centrów rozwoju dziecka.
Aktualne zapisy
Potrzeby rodziców w rodzicielstwie bliskości Płeć a przyswajanie języka, czyli o tym, czy dziewczynki zaczynają mówić szybciej