Życie na godziny

Magdalena Mikołajczyk Magdalena Mikołajczyk

Życie na godziny

Małymi krokami zbliża się koniec roku szkolnego. Dzieci zaczynają być zwalniane z mnogich obowiązków jakie podczas roku szkolnego byliśmy skłonni im zapewnić. Kończą się kolejno lekcje języka angielskiego, niemieckiego, francuskiego czy hiszpańskiego, powoli (po ostatnich poprawkach) oswobadzamy dzieci z korepetycji z matematyki, fizyki, biologii czy chemii… Jeszcze tylko zakończenie roku w ogniskach, szkołach muzycznych, szkołach tańca, baletu… jeszcze tylko zakończenie lekcji pływania, sztuk walki, szermierki, karate, szachów, wszelkich kółek zainteresowań… i dziecko ma „wakacje”.

Tylko co ONO zrobi z tyloma godzinami wolnego czasu… Na pewno zmarnuje je na „głupoty”: oglądanie TV, granie na PlayStation, spanie do późna… a przecież, w tym czasie mogłoby tyle zrobić, tyle się nauczyć, tyle dowiedzieć…  Może więc należy zapisać je na wakacyjne obozy??? Obozy językowe, taneczne, muzyczne, obronne… a może harcerskie, tak, aby „w końcu” nauczyło się „życia”, bo przecież jest takie nieporadne… nic nie potrafi samo zrobić. Zawsze Nas potrzebuje, nawet kanapki samo nie zrobi, butów nie zawiąże, zakupów nie zrobi, nawet obcego języka nie potrafi…

Szanowni Czytelnicy, Drodzy Rodzice, Kochani Przyjaciele:             STOP!!!

 

Dziecko potrzebuje powietrza…

Dziecko potrzebuje wolności…

Dziecko potrzebuje przestrzeni…

Dziecko potrzebuje możliwości popełniania błędów…

Dziecko potrzebuje ŻYCIA.

 

Wierzę, że każda wykupiona przez WAS godzina zajęć dodatkowych jest przepełniona miłością i chęcią niesienia pomocy Waszej Pociesze. Jednakże z moich długoletnich obserwacji prowadzonych w trakcie kilku letniej pracy korepetytorki wynika, iż zbyt duża ilość zajęć dodatkowych na które uczęszcza dziecko sprawia, iż jest to swojego rodzaju niepełne życie, życie „na niby”, ŻYCIE NA GODZINY.

Niejednokrotnie razem z dzieckiem trwacie w przekonaniu słuszności tych decyzji. Znajomość wielu języków to przecież szansa na późniejsze znalezienie pracy; uwrażliwienie muzyczne, zdolności techniczne, logiczne, uprawianie sportu jakże przydatne są w prawidłowym funkcjonowaniu mózgu… ale tak naprawdę niczego nie gwarantują. Co więcej, zbytnie obciążenie mózgu, brak rozrywki, odprężenia, relaksu sprawiają, że uczenie się, a więc i przyswajanie nowych wiadomości staje się coraz trudniejsze. Widać to szczególnie porównując efektywność nauki dziecka w ciągu dnia spędzonego w domu (wolnego od szkoły) przygotowującego się do jednego sprawdzaniu, a (nie)efektywności nauki dziecka przygotowującego się do 3 sprawdzianów po całym dniu spędzonym w murach szkoły. Zbytnie obciążenie mózgu jest więc zatem nie tylko szkodliwe, ale przede wszystkim nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Z drugiej jednak strony zaniedbywanie dziecka, które może objawiać problemy edukacyjne z danego/danych przedmiotów i pozostawienie je samemu sobie również nie jest zachowaniem preferowanym.

Zastanówmy się zatem jak znaleźć edukacyjny „złoty środek” dla naszego dziecka. Oto kilka wskazań, które warto mieć na uwadze organizując czas naszemu potomstwu.

  • Rozmawiamy z dzieckiem i o dziecku – przede wszystkim porozmawiajmy z naszym dzieckiem, jakie ma potrzeby, oczekiwania, ale i marzenia – nic na siłę. Jeżeli nie stać nas na ich realizację należy wytłumaczyć to dziecku w sposób dla niego najbardziej zrozumiały. Przydatne mogą okazać się również konsultacje z nauczycielem czy pedagogiem, który może zaoferować nam pomoc przy rozwijaniu zainteresowań naszego dziecka w ramach współpracy szkoły z innymi placówkami, fundacjami czy stowarzyszeniami.
  • Dajemy czas wolny – pamiętajmy, że czas wolny potrzebny jest każdemu człowiekowi bez względu na wiek, płeć, wyznanie… każdy potrzebuje spędzenia chwili z samym sobą; odprężenia, refleksji, a także możliwości samostanowienia o sobie. Dzieci tak jak dorośli odczuwają tę potrzebę. Lubią mieć swoje miejsce, pamiętnik, swój świat… pozwólmy im na to. To naprawdę rozwija!
  • Spędzamy czas razem – dziecko potrzebuje rozwijać się nie tylko intelektualnie, ale również (a może i przede wszystkim) emocjonalnie i społecznie. Rodzina jako podstawowa forma społeczna uczy dziecko nie tylko empatii, czy sygnalizowania własnych potrzeb, ale również asertywności, czy umiejętności pracy w grupie. Nie poświęcając dziecku czasu, a jedynie zapisując go na kolejne zajęcia dodatkowe możemy utracić z nim kontakt, a nawet więź. Skutki niespędzania czasu z dzieckiem są niewyobrażalnie silne i długotrwałe. Rzutują na przyszłość dziecka, jego postrzeganie drugiego człowieka, wartości jaką jest rodzina czy nawet umiejętności radzenia sobie w sytuacjach stresowych.
  • Nadzorujemy efektywność działań – każde działanie przez nas podjęte niesie ze sobą swoiste konsekwencje. Ważne jest, aby umieć obiektywnie spojrzeć wstecz i przeanalizować, czy nasze działanie było słuszne czy nie. Jeżeli widzimy pozytywne efekty naszego działania, które wymagają kontynuacji nie musimy się wahać – tylko działamy dalej. Jeżeli natomiast w skutek naszych działań zauważamy, że nasze dziecko odsuwa się od nas, „tracimy je”, bądź nie ma widocznych pozytywnych efektów podjętego przez nas działania, należy wówczas zastanowić się co w naszym postępowaniu powinniśmy zmienić. Czasem wystarczy rozmowa z dzieckiem, czasem należy zrezygnować z jakiś zajęć dodatkowych, a czasem przyczyna braku pozytywnych efektów ma swój początek zupełnie gdzie indziej… najważniejsze jest jednak nie bać się przyznać do błędu i gdy się pojawi, starać go się naprawić.

Szanowni Czytelnicy, Drodzy Rodzice, Kochani Przyjaciele pamiętajmy, ze każdy z nas ma tylko jedno życie i nie ma na nie uniwersalnej recepty. Każdy musi przeżyć życie po swojemu, każdy musi popełniać błędu, żeby móc się na nich uczyć. Zapisywanie dzieci na wielorakie zajęcia dodatkowe nigdy nie zapewni im w 100% pracy w przyszłości. Nigdy też nie da im w 100% łatwiejszego życia. Żyjemy w świecie aksjologicznej wichrowatości, dlatego nie jesteśmy w stanie zagwarantować nikomu tego co będzie za 10, 15 czy … lat. Pozwólmy dzieciom być dziećmi, dlatego zapisując je na kolejne zajęcia dodatkowe zachowujmy umiar i zdrowy rozsądek.

Autor: Magdalena Mikołajczyk

Aktualne zapisy
Zaparcia u dzieci - jak poradzić sobie z problemem? Niewinne zabawy, czy poważne sprawy? Przemoc seksualna, naruszenie nietykalności cielesnej.