Trudne rozstania. Czyli jak poradzić sobie z lękiem separacyjnym.

Anna Chrostowska Anna Chrostowska

Trudne rozstania. Czyli jak poradzić sobie z lękiem separacyjnym

Po wielu nieprzespanych nocach, wyrzeczeniach i staraniach nadchodzi czas pierwszych nieśmiałych uśmiechów dziecka. Powoli zaczyna ono wyróżniać rodzica, rozpoznając go i szczególnie radośnie reagując na jego widok. W pewnym momencie matka czy tez ojciec przestaje być dla malca całym światem, jednakże niemowlak podświadomie wie, ze bez nich przepadłby z kretesem. Początkowo wydaje się to być miłym uczuciem – być dla kogoś niezastąpionym. Szybko jednak staje się dość uciążliwe, ponieważ wolność i swoboda zostaje drastycznie ograniczona.

Drastycznie, gdyż czasem nawet zostawienie dziecka na chwilę w łóżeczku, może wiązać się z płaczem i jego tęsknotą, a przecież wszystkiego z maluchem na rękach zrobić się nie da. Takich przykładów daleko szukać nie trzeba, wystarczy przejrzeć fora internetowe, na których rodzice uskarżają się na brak jakiejkolwiek swobody. Stawiają sobie pytanie czy aby na pewno strach ich dziecka przed chwilowym rozstaniem jest prawidłowym objawem rozwoju ich dziecka.

Ku pociesze opiekunów lęk separacyjny jest jak najbardziej normalnym zjawiskiem, sygnałem, że niemowlę dorasta. Może występować już u siedmiomiesięcznych dzieci, choć najbardziej nasila się między dwunastym a osiemnastym miesiącem życia. Jest on typowy dla większości maluchów, wiąże się z płaczem i stresem, jakim reaguje dziecko zniknięcie rodziców, na przykład na ich wyjście z domu. Choć niemowlę zostaje pod dobrą opieką innego członka rodziny czy też opiekunki, najzwyczajniej tęskni za matką lub ojcem i obawia się opuszczenia go przez rodziców. Nie wszystkie dzieci przechodzą ten etap, jeśli jednak temat dotyczy naszej pociechy należy uzbroić się w cierpliwość, by nie spotęgować strachu, a tym samym lamentu przy rozłące.

Przede wszystkim nie należy bagatelizować problemu dziecka, a otoczyć go czułością. Nie trudno wyobrazić sobie, że wychodząca raptownie mama budzi w maluchu niepokój. Dlatego też do chwilowego rozstania powinno się dziecko przygotować, pożegnać się z nim, nawet jeśli wydaje nam się, że niemowlę niczego nie rozumie. Powtarzane rytuały przy wyjściu z czasem przyniosą prawidłowy efekt. Jeśli oswoimy dziecko z początkowo krótkimi chwilami nieobecności, w przyszłości znacznie łatwiej zniesie dłuższe rozstania i nabierze pewności, że każde wyjście wiąże się z powrotem.

W niektórych przypadkach cierpliwość okaże się nie lada wyzwaniem, mimo to najważniejsze, by dziecko czuło płynący od nas spokój, opanowanie, konsekwencję i czułość. Wpłyną one pozytywniej na nastrój pociechy aniżeli nerwowość i nieopanowanie rodzica.

Do praktycznych wskazówek zalicza się również zaplanowane wyjście, o ile sytuacja nam na to pozwoli, tuż po karmieniu i drzemce, tak aby niemowlę było w jak najlepszej fizycznej formie i nie było skłonne do marudzenia. Jeśli zostawiamy dziecko z obcą osobą, warto zarezerwować wcześniej nieco czasu na etap oswojenia się malucha z nowym opiekunem. Pomoże to w wyeliminowaniu kolejnego powodu do stresu.

Dziecku łatwiej przychodzi samodzielna wędrówka poza pole widzenia mamy niż jej zniknięcie. Oznacza to, że samo musi być czymś pochłonięte, na przykład zabawą, by rodzicielka mogła swobodnie poruszać się po mieszkaniu, bez pełzającego za nią malucha.

Gdy potrzebuje wyjść z domu, może zaangażować tatę, który wcześniej mógłby zabrać niemowlę na spacer, odwracając uwagę pociechy od zniknięcia mamy. Pamiętaj jednak, że wyjście ukradkiem, licząc na to, że dziecko nie zauważy jest najgorszym rozwiązaniem. Może jedynie nasilić lęk, że kiedy tylko się odwrócę, mama zniknie.

Najważniejsze jest to, by położyć jak największy nacisk na poczucie bezpieczeństwa maluszka. Jest on wystarczająco przestraszony faktem, że rodzic znika, zatem powinniśmy dać mu jak najwięcej naszej uwagi, ciepła i cierpliwości. Postawmy jego potrzeby ponad złośliwe komentarze o rozpieszczaniu dzieci.

Autor: Anna Chrostowska

Aktualne zapisy
Niewinne zabawy, czy poważne sprawy? Przemoc seksualna, naruszenie nietykalności cielesnej. Edukacja domowa w zarysie