Gdy płacz dziecka irytuje

Kasia Goch Kasia Goch

Gdy płacz dziecka irytuje

Od zawsze płacz dziecka wywołuje w nas, dorosłych, skrajne emocje. Niezależnie od tego, czy płacze akurat nasza pociecha, czy pani stojącej za nami w kolejce w sklepie, często odczuwamy to ukłucie poirytowania. Niby jest nam szkoda maluszka, a z drugiej strony zastanawiamy się, kiedy dziecko da się w końcu uciszyć.

Czy zastanawialiście się kiedyś, skąd bierze się ta zżerająca od środka irytacja, zwłaszcza rodziców, których dziecko płacze, często bardzo głośno i to w miejscu publicznym?

Dlaczego mi to robisz?

Rodzice już tak mają, że kiedy dziecku stanie się krzywda, to w sobie zaczynają szukać przyczyny zaistniałych okoliczności. Niezależnie od tego, jak sytuacja zdaje się być absurdalna, matkom i ojcom wydaje się, że powinni ochronić dziecko przed złem tego świata. Synek czy córeczka mają być zawsze zdrowi, uśmiechnięci i zadowoleni.

Niestety, nie zawsze jesteśmy w stanie stać na straży dobrego nastroju naszego dziecka, bo zwyczajnie ono również jest człowiekiem i ma prawo do gorszego dnia. Coś je boli, czegoś się przestraszyło, ma zły humor. W taki sposób wyraża swoje emocje, bo tylko takie postępowanie aktualnie wydaje się mu adekwatne do przeżywanego stanu. Tylko tak potrafi, więc… pozwólmy maluszkowi płakać i nie upatrujmy w tym osobistej porażki lub ataku w stronę taty czy mamy.

Mogę zawsze, mogę wszędzie

Często rodzice bywają zażenowani, kiedy we wcześniej wspomnianej sytuacji, w sklepie czy każdym innym miejscu publicznym, dziecku zdarza się płakać. Zewsząd dobre rady bombardujące matkę czy ojca, wraz z oskarżycielskimi spojrzeniami, dodatkowo irytują rodzica, który i tak jest wystarczająco zmartwiony stanem dziecka. Tymczasem maluch ma prawo komunikować swoje emocje zawsze i wszędzie, przynajmniej dopóty, dopóki nieco nie podrośnie i nie przyswoi sobie innych wzorców radzenia sobie z trudnymi emocjami. Na pewno nie robi tego po to, żeby kogokolwiek zdenerwować.

Płaczę, bo płaczesz

Zdarza się, że zostajesz ze swoją pociechą w domu na dłużej. Czasem jest to konieczność wywołana chorobą malucha, innym razem to Twój wybór, bo np. jesteś na urlopie lub decydujesz się zostać w domu. Dostrzegasz dość szybko, że dziecko płacze częściej niż dawniej. Bardziej niż kiedyś Cię to irytuje. Uspokój się, policz do 10 i zastanów, jaka mogłaby być Twoja reakcja, gdybyś był czy była wyspana, najedzona i przed chwilą skończyła czytać książkę? Zapewne złość w Tobie byłaby maleńka lub nie byłoby jej w ogóle.

Zwykle irytacja płaczem naszego dziecka wynika ze zmęczenia, stresów w pracy i ogólnej sytuacji życiowej. Zanim nazwiemy się najgorszymi matkami/ojcami tysiąclecia, zastanówmy się nad tym, czego aktualnie potrzebujemy. Może maluszkiem zechce zaopiekować się ktoś inny, a my w tym czasie wstawimy zaległe pranie, dokończymy projekt lub po prostu się prześpimy? Czasem takie małe wakacje od obowiązków rodzicielskich dobrze wpływają. Na wszystkich, dziecko też. Uwierz mi.

Pamiętaj, że maluch płacze z różnych powodów. Nie zawsze chce być natychmiast pocieszany lub nie ma ochoty słuchać, jak to pewnie bardzo go boli, bo przecież tak strasznie mocno się uderzył! Obserwuj swoje dziecko. Bądź w pobliżu, gdyby jednak zechciało przyjść i się przytulić. A kiedy nadejdzie ten moment, po prostu z nim bądź. Zwykle to pomaga najbardziej. Nie zostawiaj maluszka samego z trudnymi emocjami. Niech wie, że zawsze może się zwrócić do Ciebie ze swoim dyskomfortem i kłopotem. To zaprocentuje w przyszłości.

Aktualne zapisy
Dzieci kontra stres – jak pomóc pociechom w radzeniu sobie ze stresem Jak przetrwać zakupy z dzieckiem?