Dziecko – mały dorosły, który wszystko rozumie

Kasia Goch Kasia Goch

Dziecko – mały dorosły, który wszystko rozumie

Częstym mitem, powtarzanym zwykle przez osoby należące do starszego pokolenia, jest fakt, że do dziecka nie warto zbyt wiele mówić, bo i tak nic nie zrozumie. Nic bardziej mylnego. Niemowlęta już w łonie matki rozpoznają głosy osób z najbliższego otoczenia i z czasem uczą się je rozróżniać. Maleństwo ciekawe świata chce być informowane na bieżąco o tym, co się wokół niego dzieje. Bez zbędnych zdrobnień.

A cio to? Piesiek!

Często na spacerach słyszymy, jak opiekunowie próbują opisywać dziecku, co się aktualnie dzieje. Nazywają elementy otoczenia używając zdrobnień, które dla osób postronnych nie zawsze są zrozumiałe. Owszem, dziecko trzeba oswajać z rzeczywistością delikatnie, ale nazywając kwiaty „fiocie”, robimy więcej szkody niż pożytku dziecku, które w końcu niedługo będzie uczyło się mówić. Najlepiej, aby znało poprawne nazwy, samo z czasem zdrobni je w odpowiedni dla siebie sposób. Zdrabniajmy więc mądrze, z rozwagą dobierając słowa tak, aby dziecko chętnie powtarzało po nas proste nazwy.

Wiem więcej, niż myślisz

Malec tuż po narodzinach jest delikatnie mówiąc zdezorientowany nową sytuacją. Znacznie poprawiamy jego samopoczucie, gdy spokojnym głosem tłumaczymy mu, co za chwilę się wydarzy, gdzie wychodzimy itd. Wówczas budujemy bezcenne poczucie bezpieczeństwa, które zostanie z dzieckiem przez dalsze lata. Wbrew pozorom buduje się je już od pierwszych chwil życia. Dziecko od początku traktowane, jak pełnoprawny członek rodziny, uczy się przez to szacunku wobec innych oraz zdolności komunikowania swoich oczekiwań i wyrażania emocji.

Dialog przede wszystkim

Gdy dziecko ogląda bajkę, warto przysiąść się do niego choćby po to, aby porozmawiać o tym, co dzieje się na ekranie. Malec potrzebuje wyjaśniania niektórych sytuacji, np. czemu ktoś płacze, krzyczy lub ucieka. Lepiej, aby usłyszało prawidłową interpretację z ust opiekuna, niż miałoby wymyśleć swoją, która czasem może przekuć się w irracjonalny lęk. Warto również zadbać o to, jakie treści ogląda dziecko – powinny one być dostosowane do jego wieku.

Wzorce prawidłowej komunikacji przekazują dziecku rodzice i opiekunowie. Od momentu nauki mówienia to w ich rękach spoczywa nauka prawidłowego dialogu. Mały człowiek chce wiedzieć, co się wokół niego dzieje, począwszy od sytuacji, kiedy zmieniamy noworodkowi pieluszkę, skończywszy na tej, gdy idzie do przedszkola. Uczmy dziecko mówić poprawnie i zawsze z poszanowaniem dla partnera w rozmowie. Z pewnością kiedyś będzie nam za to wdzięczne.

Aktualne zapisy
Dorośli, a jednak wciąż dzieci – o dziedzictwie DDA Kolorowa nauka gry na pianinie, czyli jak w domowych warunkach nauczyć dziecko gry na instrumencie klawiszowym