Przedszkole – przechowalnia czy drugi dom?

Monika Formella Monika Formella

Przedszkole – przechowalnia czy drugi dom?

W dzisiejszych czasach obserwujemy obraz, w którym większość rodziców, pragnąc zapewnić swoim pociechom jak najlepsze warunki do prawidłowego rozwoju, dwoi się i troi, przez co często zapomina o tym, co najważniejsze. Mam tutaj na myśli największą przyjemność, jaką jest wspólne spędzanie czasu rodzica z dzieckiem, niekoniecznie na wyjściach do miasta czy innych rozrywkach, których koszta często przerastają domowy budżet. Dzieci tak naprawdę nie są skomplikowane. Potrzebują zaspokojenia najbardziej oczywistych potrzeb, wśród których jedną z najważniejszych jest kontakt z rodzicem.

Dlaczego o tym wspomniałam? Ponieważ zaspokojenie potrzeb dziecka ma głębokie powiązanie z czasem, jaki dziecko spędza w przedszkolu. Obecnie rodzice często mają dylemat lub po prostu na pierwszym miejscu starają się stawiać pracę i dziecko, dziecko i pracę. Niestety niejednokrotnie są wręcz zmuszeni do skupienia większej uwagi na pracy, żeby móc zapewnić przetrwanie i godne życie członkom swojej rodziny. Przez to funkcję drugiego domu dziecka spełnia przedszkole, w którym kilkuletnie brzdące spędzają codziennie wiele godzin, co w praktyce oznacza, że często znacznie więcej czasu spędzają z paniami z przedszkola i z innymi dziećmi niż ze swoimi rodzicami.

Przedszkola są o tyle wygodne, że funkcjonują w godzinach od 5/6 rano do 18/19, co cieszy się niezwykłą popularnością, ponieważ rodzic nie musi się stresować tym, że nie zdąży dziecka odebrać, nie musi się też spieszyć. Taki system powinien sprzyjać rodzinom, tzn. zapewnić opiekę zarówno dzieciom, których rodzice pracują w godzinach 6–14, jak i tym, którzy pracę zaczynają o 9 czy później.

Jako kilkuletnia obserwatorka codziennych rozstań i powrotów dzieci z rodzicami, przyznaję, że powroty rodziców są coraz późniejsze, a tęsknota maluchów oraz potrzeba bliskości z mamą czy tatą wciąż narasta. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy rodzic ma możliwość spędzenia ze swoim potomkiem kilku godzin dziennie. Często młodzi, dorośli ludzie, starając się wygospodarować dłuższą chwilę z dzieckiem, najzwyczajniej w świecie nie mają takiej możliwości, choćby ze względu na absorbującą pracę. Niestety jest to  tylko jedna strona medalu, zaś druga już nie przedstawia się zbyt optymistycznie.

Najczęściej rodzice nie zdają sobie sprawy, że spędzanie przez dziecko 10 godzin w placówce jest męczące i niekoniecznie korzystne dla jego rozwoju. Dzieci oczywiście potrzebują interakcji z rówieśnikami, ale nie w takim wymiarze godzin. To w bliskim kontakcie z rodzicem rozwijają się najlepiej.

Jeżeli na co dzień musimy zostawiać dziecko w przedszkolu na wiele godzin, powinniśmy chwytać wszystkie wspólne chwile, które pozostają nam w ciągu dnia. Powinniśmy mieć czas, choćby pół godziny, który poświęcimy wyłącznie dziecku. Wyłączmy wtedy telefon, nie zajmujmy się sprawami domowymi, bądźmy tylko z maluchem. Porozmawiajmy z nim, pobawmy się – tak jak on tego chce.

Z moich obserwacji wynika, że rodzice często przyprowadzają dzieci do przedszkola na całe dnie, nawet gdy nie pracują. Oczywiście często zdarzają się sytuacje, gdy w dzień wolny musimy załatwić nasze sprawunki lub po prostu marzymy o chwili relaksu bez dzieci, bez pracy. Nie ma w tym nic złego. Wykorzystajmy ten czas dla siebie, by naładować baterie. Ale może warto się zastanowić, czy nie przyjemniej byłoby również spędzić część tego dnia z dzieckiem. Może warto odebrać je szybciej z przedszkola i nie spiesząc się, spędzić miło popołudnie.

Warto zaznaczyć, że przedszkole, w którym dziecko często spędza większość swojego dzieciństwa, kształtuje jego pierwsze poglądy o otaczającym świecie, ale to rodzic powinien być jego przewodnikiem, który wskaże mu, jak ma się odnaleźć w środowisku, by samodzielnie umieć zdobywać wiedzę o tym, co je otacza. Dlatego warto pamiętać, że okres dzieciństwa prędko upływa i, tak jak całe życie, przechodzi się przez ten czas bezpowrotnie, a bycie świadkiem i kompanem odkrywania świata razem ze swoją pociechą jest najpiękniejszym aspektem rodzicielstwa.

Aktualne zapisy
Zrozumieć współczesne dzieci Czy to już jąkanie?